Piotr Kotlicki – „Zamieniamy się w nicość zawołał Generał”
Czym jest rzeczywistość? Jak poprzez malarstwo artysta manifestuje swoją prawdę? Kim jest współczesny człowiek? Czy próba odnalezienia własnego stylu jest formą ograniczenia? W swoich egzystencjalnych pytaniach o sens ludzkich dążeń i namiętności, ciągłym poszukiwaniu harmonii i spójności artystycznej, Piotr Kotlicki pozwala sobie na szczerość prostoty mówiąc: „(…) powód, dla którego uprawiam sztukę jest naprawdę prosty – bardzo lubię malować”.
Dla Piotra Kotlickiego, wystawiającego właśnie w Galerie Sandhofer, momentem nagłego wybuchu zainteresowań artystycznych był okres dojrzewania. Nieskrępowana, wypływająca z wnętrza młodzieńcza potrzeba ekspresji nie była zdeterminowana ani artystycznymi korzeniami, ani modą wśród znajomych. Nie była to też jawna próba manifestacji czegokolwiek, a raczej pragnienie przeżycia estetycznego, próba nowej aktywności. Pragnął nie tylko słuchać i oglądać, ale samemu grać, śpiewać i malować. Z dziedzin, które smakował, to właśnie malarstwo okazało się być mu najbliższe, najlepiej współistniejące z jego naturą, wrażliwością, duchowością.
*****
Kotlicki jest artystą ciągle poszukującym. Przemierzając swoją własną drogę napotykał na awangardę, próbując określić się, nadać swej twórczości jasny kierunek. Schodził jednak z tej ścieżki konstatując, że konkretny styl narzuca pewne ograniczenia, a prawdziwą sztuką jest wyzwolenie się z ram i nakazów. Podążając tym tokiem myślenia, udało mu się pozostać niezależnym twórcą, tworzącym pod wpływem li tylko własnych przeżyć odczuwanych w danym momencie, pod wpływem konkretnej sytuacji.
W swojej twórczości inspiruje się wszystkim, co go otacza, co wyda mu się zajmujące, ciekawe i koresponduje z ukształtowanym przez archetypy, wpływy społeczne oraz własne motywy, ja. Czasem jest to wątek z książki, który świadomie cytuje w obrazie, czasem widok zza okna, zdjęcia i filmiki z Internetu, wpływ nauczycieli z akademii malarstwa. Jego sztuka to też oddziaływanie mediów, lub ściślej mówiąc wrażliwość na doniesienia medialne. Większość prac z lat 2014–2015 inspirowana jest wojną domową na Ukrainie, jej niespodziewanym i krwawym przebiegiem. Stąd zauważalna jest dwoistość lub sprzeczność intencji artysty z ostatecznym wynikiem – z jednej strony chce malować po prostu, z nagłej potrzeby, impulsu artystycznego, pozwalając sobie na przypadek, zaś z drugiej pragnie moralizować, wywoływać skrupuły, nawoływać do opamiętania się. Nadaje to jego pracom egzystencjalnego nastroju.
Więcej na -> Galerie Sandhofer
Kategoria: Aktualności